niedziela, 16 września 2012

Niewinny Mahomet, niewinni agresorzy.

Chcesz być wesoły - poluj na osmioły.
Zapolowałem ale nic z tego - nie dał się złapać w kunsztownie skonstruowaną pułapkę uzależnień i nawet się nie pokazał.
Tichy'ego pogięło - osmioła trudno upolować a takie nieudane polowania to wywołują frustrację a nie wesołość.
No nic - trzeba żyć dalej.
A życie robi się trudne bo oto w ostatnich dniach jakiś filmik mocno poruszył kozojebów - pogniewali się o to, że ktoś tam stwierdził że prorok lubił se na starość pociupciać i nie stronił przy tym od małych dziewczynek.
Nie kumam - to przecież fakty
Chajtnął się prorok z Aiszą kiedy ta miała sześć lat? No - to o co chodzi?.
Co prawda - jak uczą hadisy - przeleciał ją dopiero kiedy ta skończyła lat dziewięć ale dziewięciolatka to w dalszym ciągu dziecko a przy tym wujcio Mahomet okazywał powściągliwość bo młoda ponoć łysiała - rozprawiczył ją dopiero kiedy ją wyleczono.
Co prawda - u kozojebów bzykanie się z dziećmi to norma do tej pory, ale i w postępowej Europie paręset lat temu też nikomu jakoś nie wadziło, że taki Jagiełło Władysław ochajtał się z  Jadwigą Andegaweńską kiedy ta miała dwanaście latek i jak wskazują na to wszelkie znaki na niebie, ziemi i ślubnej koszuli Jadźki - małżeństwo zostało natychmiast skonsumowane.
Do niedawna jeszcze przecież nikomu nawet do łba nie przyszło protestować kiedy jakiś stary pierdoła brał sobie 13-15 letnie dziewuszki za żony.
Skoro więc ktoś uznaje proroka za pedofila to wypadałoby wykazać nieco konsekwencji w ocenach i przyznać, że nasi przodkowie niczym się od niego w tej mierze nie różnili i jesteśmy potomkami pedofilów.
Wracając do proroka...
Jak podają źródła - miał Mahomet coś dwanaście oficjalnych konkubin i bliżej nieokreśloną liczbę przygodnych kochanek.
To co - nieuprawnione jest stwierdzenie że lubił se po pracy pobzykać?
No takie miał chłopina hobby i miał przy tym możliwości, by hobby realizować.
Zazdrość przemawia przez czepiających się proroka - ot, co.
A kozojeby jak to kozojeby - obrażają się o fakty, dokładnie jak większość moich polemistów. Też płaczą, że są obrażani kiedy konstatuję oczywisty fakt, że są durniami.
Kłopot cały w tym, że wyznawcy proroka mają w przeciwieństwie do moich oponentów jaja i dość chęci by skonstruować bombę.
Trochę głupio teraz wyglądają Amerykanie i ich europejscy sojusznicy - bo sami sobie w sporej mierze zgotowali te kłopoty.
Dałby do wiwatu taki na przykład Kadafi swoim poddanym jakby zaczęli biegać z bombami po miastach wznosząc okrzyki ku czci Mahometa.  Muamar sam Arab przecież i muzułmanin - to wiedział, że jedynym sposobem by ziomków i współwyznawców trzymać w ryzach jest albo się im w życie nie wtrącać albo jeśli zaczynają szumieć to trzeba ich wystrzelać - innej drogi nie ma . I co? - miał spokój i szacun.
Saddam to samo - póki ziomki siedzieli na dupach i zajmowali się własnymi sprawami zbytnio się w to co robią nie wtrącał ale kiedy zaczynali pyskować - to posypywał bractwo azotoksem i z głowy.
To nie - trzeba było na siłę wcisnąć im chujową, nijak nie przystającą do ich mentalności, zwyczajów, wyobrażeń o świecie i życiu szemraną nibydemokrację
I zamiast - jeśli już wleźli gdzie ich nie prosili - stosować sprawdzone i jedynie skuteczne metody to bawią się w eksperymenty wskutek czego giną niezainteresowani tym wszystkim ludzie.
Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało.
Najbardziej rozbawiło mnie w tym smutnym przecież zamieszaniu to, że najgłośniejsze protesty przeciwko szkalowaniu brodacza płyną nie tylko z krajów arabskich (muzułmańskich) ale i... z Wielkiej Brytanii.
No kurwa - a czego się spodziewać jeśli kozojeby będący poddanymi królowej nie podlegają całości prawa brytyjskiego i sądzić się mogą według własnych, ułożonych pięćset lat temu kozojebskich praw?
W dodatku praw interpretowanych przez jakiegoś gościa który takie ma pojęcie o świecie w którym żyje, że boi się przejść przez ulicę bo połapanie się w znaczeniu tych lampek po drugiej stronie ulicy przerasta jego możliwości.  
To takie trudne? Przewidzieć, że jeśli się ktoś wcina w nie swoje sprawy stając po stronie na wpół dzikich ludzi mających oczywistego religijnego pierdolca to wcześniej czy później kiepsko się to skończy?
Tak trudno połapać się, że ten właśnie religijny pierdolec jest imperatywem nieporównanie silniejszym niż serwowane przez łżedemokrację normy, wartości i zwyczaje i to on właśnie będzie kształtował zachowanie się wyznawców proroka i wielbicieli jego brody?

Róbta tak dalej kurwa, róbta tak dalej a skończy się to tak, że będziecie zapierdalać u Chińczyka za miskę ryżu.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

"A kozojeby jak to kozojeby - obrażają się o fakty, dokładnie jak większość moich polemistów. Też płaczą, że są obrażani kiedy konstatuję oczywisty fakt, że są durniami."
:) I jak Cię Leszku nie lubić? :)

A Araby miały taki piękny okres na przełomie poprzednich tysiącleci. I gdzie popełnili błąd?

Leszek. pisze...

"I jak Cię Leszku nie lubić?"
Też nie rozumiem ;-)

"A Araby miały taki piękny okres na przełomie poprzednich tysiącleci. I gdzie popełnili błąd?"
Mieli, to prawda. Ale nie popełnili żadnego błędu - wysublimowana cywilizacja zwykle ulega barbarzyńcom.
Rzecz jest w sumie ciekawa i warta szerszego opisania.